Napiszę Wam dziś o ikonie, która wyjątkowo dotknęła mojego serca – serca matki. Mam troje dzieci, z tego dwoje nosiłam przez około rok w chuście. Każda matka, która odkryła chustę, wie jaki to niesamowity wynalazek. Po pierwsze kręgosłup jest odciążony, mimo noszenia pociechy. Po drugie ma się dwie wolne ręce i można wiele czynności zrobić, mimo przyklejonemu do nas maluszkowi. Dziecko wyraźnie się uspokaja, bo czuje bliskość... Argumenty można mnożyć.
Matka Boska Niosąca w Chuście Jezusa przemawia do mnie tym wszystkim przełożonym na sferę duchową.
Moje serce mi podpowiada, że gdy będę w takiej bliskości, takim przywiązaniu do Chrystusa, to rzeczy, które wydawały mi się ciężkie, staną się lekkie... i będę wolna!
Wolne ręce, wolne serce, brzemię jest słodkie i lekkie...
Wciąż też widzę przed oczami ten błogi wyraz Twarzy Jezusa – jakże On musi być szczęśliwy, gdy jesteśmy z Nim tak ”związani”... wtedy jak płomień świecy rozjaśnia to, co ciemne wokół nas i w nas...

Z tą ikoną powiązanych jest bardzo wiele historii w moim życiu... mogę wręcz śmiało napisać, że w związku z nią dzieję się w moim życiu cuda... ale o tym kiedy indziej .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kontakt

Joanna Kotas
e-mail:
ikonyobrazy@gmail.com
tel: 660 789 604
oficjalna strona: ikonyobrazy.pl

Łączna liczba wyświetleń